A w mojej klasie jest bardzo ciekawie....26 dziewczyn i 6 chłopaków...
Ale ja nie nazekam.....Osoby mam wmiare spoko ...
Jest jeden odludek ale my sobie z nią poradzimy..xD
Offline
Wszystko co się działo było bardzo ciekawe:P A takie z najciekawszych to: zpóźnienie chłopaków, rozpalenie ogniska, zaśpiewanie "Sto lat", zjedzenie tortu, śpiewanie...
Offline
A więc tak..
o 19:30 (jak ustaliliśmy na wtorkowej zbiórce) wszyscy spotkaliśmy się pod galantem ;p to znaczy .. Konrad, Damian i Tomek przyszli dopiero o 20, ale na nich zaczekaliśmy ;P po 20.. część osób razem z plecakami pojechała samochodem z mamą Viki;p a część pocisnęła z buta ;p w tym Tomek z plecakiem za kare ;D bo coś tam ściemniał, że go ochrona zatrzymała..;p czy jakoś tak.. w każdym razie on jedyny szedł z plecakiem xP
Gdy dotarliśmy na miejsce nie wiem dokładnie o której;p wyciągnęliśmy szamę ;D wysłuchaliśmy ostatnich wskazówek " Co możemy, a czego nam nie wolno" udzielonych przez Gela i mamę Sysi i wreszcie przyszedł czas na tort ;D Gelo rozpalił ognisko powiedział parę ważnych słów.. zaśpiewaliśmy 3 razy harcerskie sto lat, zdmuchnęliśmy 3 świeczki w kształcie piccolo xD i wzięliśmy się za jedzenie urodzinowego tortu Tort był bardzo ładny ) czerwono-zielony i był pyszny ;D w moim przypadku na 1 kawałku się nie skończyło ;p ;p Po torcie każdy zajął miejsce przy ognisku i zaczął się mój ulubiony czas ;D czas śpiewania przy ognisku ;p szczerze mówiąc myślałam, że to będzie porażka;p każdy mówi, ze nie zna piosenek, a o dziwo wszyscy spiewali nawet Tomek starał się złapać rytm ) normalnie jestem z Was dumna ;DD Trochę poćwiczymy i może wygramy festiwal ;D Gelo w tym czasie poszedł po Kamila i Adama Stwierdziliśmy, że najlepiej będzie (żeby nikt nie czuł się pokrzywdzony) gdy każdy po kolei powie jaką chce zaśpiewać piosenkę;p Po jednym "kółku życzeń" stwierdziliśmy, że dobrze by było trochę po pląsać ;D Nie jestem pewna, ale chyba Filip zaproponował "zombi" xD dużo było przy tym śmiechu ;D tym bardziej, ze nie wszyscy byli na obozie i ta zabawa była dla nich nowa ) Po zombi z Kasią Małą nauczyłyśmy reszty "misi patysi" xD i wzięliśmy się dalej za śpiewanie;p
Po jakiejś chwili przyszedł Gelo z Kamilem i Adamem Razem z nami pośpiewali przy ognisku zjedli swoje kawałki tortów, wypiliśmy piccolo xD a gdzieś tam pomiędzy piosenkami graliśmy w 'Dzikie świnie" to znaczy oni grali;p ja w to nie chciałam:P też w jakieś 2 fajne gry ;D na jednej z gier trzeba było zdobywać Kijki innych drużyn a jednocześnie bronić swoich ;p i jeszcze druga to cześć osób tworzyła ściany labiryntu jedna osoba była ściganą a druga ścigała;p i jeszcze trzecia mówiąc"hop" przestawiała ściany;p nie umiem tłumaczyć;p ale w każdym razie gry były fajne ;D
Robiło się coraz chłodniej więc postanowiliśmy zgasić ogniska i przenieść się do domu. W domu grałam z Gelem, Anią i jeszcze paroma innymi osobami w Twistera i z Gelem ze 3 razy przegrałam:( ale na powtórce jeszcze mu pokaże;p Później Ania nam śpiewała i w końcu zasnęliśmy
Drugi dzień opiszę jutro;p
Offline
O_o to widzę że trochę fajnych rzeczy nas ominęło ... (tort)
Mam nadzieję że jak juz zrobimy tą powtórkę to będzie równie ciekawie.. jak nie lepiej
Offline
tropicielka / wywiadowca
ja przepraszam ale ja i Damian Byliśmy o 19 50 o Gucio o 20 przecież na niego jeszcze czekaliśmy
Offline
może będzie lepiej dlatego bo więcej osób powinno się zjawić;p ale jeśli chodzi o te urodziny to jak na urodziny bez części składu było super;D i nie tylko tort był ciekawą rzeczą, która Was ominęła;p
niech ktoś inny opisze 2 dzień bo mi sie nie chce;p
Offline
no to ja moge opisać....
Mieliśmy spać do bulu no ale niestety obudziliśmy sie jakoś po 8.00....
Poleżeliśmy jeszcze w śpiworach...Potem weronika z Kasią wzięły nas na rozgrzewke i miałyśmy musztre a chłopaki to nie wiem co....Potem doszłyśmy do wniosku ze przydała by nam się ciepła woda ale nie mieliśmy czajnika więc zaczeliśmy chodzić po sąsiadach (bardziej dziewczyny) ale żaden nie chciał pozyczyć czajnika...
Więc przywiozła go nam mama Weroniki....
Po śniadaniu zaczeliśmy się bawic w beczke... Co wtedy nabita była..,. Ja miałam skakać na Kasie W. ... dobra jestem juz na baczce teraz wystarczy znależć kasie....Znalazłam juz mam się jej łapać gdy nagle ona kuca a ja SRU!.... głowa o zie,mie..... troche sobie polezałam... ale było przy tym duuuzo śmiechu.... potem byo jeszcze ilka rund beczki i zagraliśmy w słonia ... niestey słonik nam się rozwałił po kilku krokach....
Potem zaczeliśmy sprzątać.... i się pakować... dojedliśmy resztki jedzenia, wynieśliśmy rzeczy i zadzwoniliśmy do rodzićów aby po nas przyjechali....
I chyba tyle z tego dnia co zapamiętałam....
A paulina zapomniałaś dodac ze w tych wieczorny grach jak filip biegł juz z flagami to 2 razy wpadł w ten sam dół ..... hahaha....xD
Offline