Ogłoszenie

ADRES WWW.ZYWIOLY.MGORA.PL

#1 2007-10-15 22:04:51

Dyzma

Administrator

5028997
Zarejestrowany: 2006-04-01
Posty: 441
Punktów :   
Data urodzenia: 05.03.1988

Biwak w Podzamczu

No cóż dużo pisać. Poniżej zamieszczam broszurkę którą już dostaliście. Jak macie dodatkowe pytania to piszcie:

ZWIĄZEK HARCERSTWA POLSKIEGO



BIWAK JESIENNY

24 Świdnickiej Drużyny Harcerskiej
„ŻYWIOŁY”



PODZAMCZE
2007


OFERTA JESIENNA

Świdnik, 9 październik 2007
       
        List otwarty do Rodziców
Szanowni Rodzice !

    Chciałbym przedstawić państwu propozycję naszej drużyny na spędzenie jednego z weekendów października dla Waszych dzieci. Poniżej starałem się zamieścić najważniejsze informacje dotyczące wyjazdu, lecz jeżeli pojawiły się jakieś pytania lub wątpliwości proszę dzwonić pod numer 081468-51-21 lub 508569003. Jestem pewien iż taki wyjazd będzie dla waszych pociech doskonałym  pomysłem na spędzenie weekendu.

Drużynowy 24 ŚDH „Żywioły”      
ćwik Tomasz Mika        
* ORGANIZATOR
Rada Drużyny 24 Świdnickiej Drużyny Harcerskiej „Żywioły”
* TERMIN BIWAKU
19 – 21.10.2007
*  MIEJSCE BIWAKU (adres)
Szkoła podstawowa w Podzamczu.
*  DOJAZD DO PODZAMCZA
    Wyjazd 19 października  godzinie 17.00 na stacji Świdnik Wschód
*  POWRÓT DO ŚWIDNIKA
Dzieci można odbierać na stacji Świdnik Wschód około godziny 18.oo w niedziele (21.10.2007)
* ZAKWATEROWANIE
    Zakwaterowani jesteśmy w pomieszczeniach szkoły podstawowej w Podzamczu. Do naszej dyspozycji udostępnione są: sale, kuchnia i stołówka, oraz toalety.


* WYŻYWIENIE
Każdy żywi się we własnym zakresie. Dodatkowo zostanie zakupiony suchy prowiant (zupki, herbata, ...)
* PROGRAM BIWAKU
      Biwak to świetny czas naukę poprzez zabawę  . Dlatego więc zaplanowaliśmy dla harcerek i harcerzy
z naszej drużyny szereg ciekawych zabaw , śpiewanki, ogniska no i oczywiście nieodłączne harcerskiemu życiu podchody i gry.
*  OPŁATA ZA BIWAK
Całkowita opłata za biwak wynosi 14 zł i w sumę tę wliczone jest:
- przejazd w obie strony
- nocleg
- ubezpieczenie
- apteczka
- materiałówka
*  POZWOLENIA NA BIWAK
Chcąc wyjechać na biwak nie możemy zapomnieć o pozwoleniu od rodziców na taki wyjazd. Pozwolenie może wyglądać w następujący sposób:
Miejscowość, data
Tytuł

Wyrażam zgodę na wyjazd mojego dziecka ....... na biwak w Podzamczu odbywający się w dniach .......... pod opieką ćwika Tomasza Mika.
Podpis
Na pozwolenia czekam w czwartek (11 października 2007) od godziny 18.00 do 19.00 w lokalu KH ZHP Świdnik ul. Kościuszki 8.

* SPOTKANIE PRZEDBIWAKOWE
Zdajemy sobie sprawę, że dla wielu z nowych członków naszej drużyny będzie to pierwszy taki wyjazd. Tak więc domyślamy się, że będą chcieli państwo poznać kadrę młodych ludzi którzy będą opiekowali się młodzieżą podczas tego biwaku. Spotkanie na którym będzie to możliwe odbędzie się w piątek (12 październik) w harcówce przy Komendzie Hufca ZHP w Świdniku mieszczącej się przy ulicy Kościuszki 8 o godzinie 17.00.
Spotkanie odbędzie się jeżeli do czwartku wpłynie co najmniej jedno pozwolenie na biwak.




Uczestnicy powinni zabrać ze sobą:

- Ważną legitymację szkolną!!!
- Czapkę i szalik (zaczyna być już chłodno w nocy na dworze)
- Latarkę
- Własne wyżywienie
- Buty na zmianę
- Ciepłe ubranie
- Kubek i menażkę
- Śpiwór i karimatę
- Śpiewniki
- Mundur (jeśli posiada)
- Przybory toaletowe
- Dobry humor
*
Każdy uczestnik musi posiadać zgodę rodziców (opiekunów) na biwak jesienny w Podzamczu.

Offline

 

#2 2007-10-24 14:35:51

irenka

Administrator

status 5403814
4990561
Skąd: Świdnik
Zarejestrowany: 2006-04-17
Posty: 369
Punktów :   -1 
Data urodzenia: 07.02.1989

Re: Biwak w Podzamczu

Heh... o legitce... to jakby pozapominali...
Ale i tak było fajnie...
Kiedy znowu gdzieś jedziemy??


Można by napisać co się działo...

No to tak zacznijmy od tego ze spotkaliśmy się na stacji Świdnik Miasto... (legitymacje a raczej ich brak pominę dyplomatycznym milczeniem... ) i pojechaliśmy do Podzamcza... szkoła w porządku spaliśmy na sali gimnastycznej... według mnie było ciepło jak sądzą inni nie wiem....

Pierwszego dnia była ścieżka duchów w pierwotnym zamyśle miała być tylko dla zuchów dlatego pozostałe patrole mogły spać choć z pewnymi problemami z zasypianiem Ale zuchom się tak podobało że nie chciały iść spać i płaczem próbowały wymusić 2 rundkę ;P Najbardziej podobał im się Gelo który w końcu pokazał swoją prawdziwą twarz i wystąpił w kominiarce żeby nikogo nie przestraszyć...
Jakaś zuchenka powiedziała Strusiowi że go nienawidzi... ucieszył się
Nasi też szli po trasie ale wcześniej były "najlepsze kluczyki od czołgu w moim życiu" jak stwierdziło kilka osób w tym nasz drużynowy i drużynowy Talby którzy prawie sie popłakali... W każdym razie poproszę o powtórkę bo nie widziałam nawet połowy...

Pobudka i niespodzianka od Dyzmy kolorowanki jak ktoś pokoloruje może spać do śniadania... znaczy próbować bo chłopaki z nowego zastępu nie pozwolili spać... ;/
Następnego dnia wieszaliśmy plandekę na wszelki wypadek jakby znowu padało w nocy bo chcieliśmy mieć ognisko P potem skakaliśmy na skakance... a chłopaki którzy się nie zmęczyli przeciąganiem liny zaczęli tworzyć jakąś partię komunistyczną czy coś w tym stylu... i zrobili zbiórkę jedzenie... którą nagle przerwał bunt dzieciaków które wcześniej oddały jedzenie... podobno prowodyrcą tego traumatycznego zdarzenia był niejaki Dyzma znany także z innych strasznych zachować jak np. porwania 2 druhów z naszej drużyny które nastąpiło w nocy...
Ale o tym później ;P
Przejdźmy teraz do ogniska drużyny które odbyło się wieczorem... podczas ogniska został zaprzysiężony nowy przyboczny chłopaków... ale nie powiem wam kto musicie sami zgadnąć... no i chusty dostali w końcu 2 druhowie więc możemy powitać w naszych szeregach 2 kolejnych zielono-czerwonych... Michała L. i Damiana W. (specjalnie nie podaje tu nazwisk gdyż nie należy podawać nazwisk skazanych... przynajmniej tak robią w telewizji...)
Oprócz tego podczas ogniska w tajemniczych okolicznościach znikali najmłodsi druhowie tj. ci z zastępu Damiana... po tam pojawiali się cali w błocie i liściach nic nie mówiąc zapewne z powodu traumatycznych przeżyć... 2 się nie udało reszta dostała białe chusty....
Po zakończeniu spraw obrzędowych nastąpiła część towarzyska... mam tu na myśli pieczenie kiełbasek i wycie w rytm gitary Michała...


Resztę napisz później bo brat na mnie krzyczy...

Heh straciłam wenę przez ten ogród botaniczny.... ;/
dobra już piszę dalej... tylko nie wiem od czego kontynuować....

Potem wszyscy udali się na zasłużony odpoczynek... no może prawie wszyscy... bo taki jeden nie dawał nam spać krzycząc coś w stylu "To Gelo dostał sznur!!!!! nie zaciągajcie mi klina!!!!! DYZMA!!!!" na szczęście szkoła w Podzamczu ma naprawę gruba ściany... a miejscowi byli wyrozumiali i nie wezwali policji
W każdym bądź razie  wydaje mi się że tą część  chłopaki którzy przy tym byli opiszą lepiej...
A i taka mała dygresja kto dał prawo jazdy naszemu komendantowi jak on nie potrafi jeździć po drodze tylko po krawężnikach...?!?
Dalszą część wieczoru pominę... bo nie wiem czy mi wolno o tym pisać... po za tym te wspomnienia są jeszcze zbyt świeże...
Tak więc gdy wróciliśmy do szkoły były moje imieniny,.. chłopaki złożyli mi życzenia oczywiście nie bezinteresownie... widzieli cukierki...
I poszliśmy spać... oh jak my długo spaliśmy
dobra nie było kolorowanek... i nie było młodszych chłopaków... poszli sobie gdzieś z Michałem chyba ćwiczyć musztrę na dworze ale nie jestem pewna bo wykorzystywałam skrzętnie czas który mi dano... tj. spałam...
Śniadanie... nuda... coś się pewnie jeszcze działo ale nie pamiętam... potem było tylko sprzątanie szkoły... i powrót do domu trzeba przecież zagłosować...


Czekam na inny punkt widzenia... P

Ostatnio edytowany przez irenka (2007-10-27 19:33:19)


Cave me domine ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo....

http://mandragora.pun.pl/_fora/mandragora/gallery/2_1188735056.jpg

Offline

 

#3 2007-10-28 15:28:13

Dyzma

Administrator

5028997
Zarejestrowany: 2006-04-01
Posty: 441
Punktów :   
Data urodzenia: 05.03.1988

Re: Biwak w Podzamczu

Co do tego drugiego dnia to poszli oni nie na musztrę tylko z Gelem i Michałem na naukę rozpalania stosów do pobliskiego lasu (ok. 30 minut drogi w jedną stronę).



Planowanie

Plan był prosty. Wynieść za szkołę, związać ręce i oczy, wrzucić do samochodu i wywieźć w las.

No cóż założenia założeniami, ale poszło nie najgorzej

Klakier na pierwszy ogień poszedł, nie spodziewając się za chwile mającego nastąpić ataku i gdy tylko zniknął w mroku szkoły za rogiem w parku. W tej chwili (chyba) trzej młodzieńcy wieku bliżej nie określonego wyskoczyli na niego i rzucili o glebą z zamiarem związania rąk. Proste. Jedna szubienica na łapy druga na nogi, ściągnąć z tyłu na plecach, czapa na twarz i skarpetka w usta i do samochodu z nim.
Biedaczek ciągle myślał, że chłopaki klina mu założyć chcą lecz proste stwierdzenie "jak byśmy chcięli cię zklinować to byśmy nie wiązali" zbiło go całkiem z tropu.

Następnie w mrok wyszedł Michał i po chwili był już na ziemi. Scenariusz potoczył się mniej wiecej tak samo i po chwili leżał już na podłodze lublinka komendanta.

Co było dalej? Może się kiedyś dowiecie:P

Offline

 

#4 2007-10-28 15:32:17

irenka

Administrator

status 5403814
4990561
Skąd: Świdnik
Zarejestrowany: 2006-04-17
Posty: 369
Punktów :   -1 
Data urodzenia: 07.02.1989

Re: Biwak w Podzamczu

Dyzma napisał:

Co do tego drugiego dnia to poszli oni nie na musztrę tylko z Gelem i Michałem na naukę rozpalania stosów do pobliskiego lasu (ok. 30 minut drogi w jedną stronę).

A to nie było po śniadaniu?? bo tak jakoś mi się wydawało...


Cave me domine ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo....

http://mandragora.pun.pl/_fora/mandragora/gallery/2_1188735056.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.logistykaaon.pun.pl www.broniewskiego.pun.pl www.weight-loss.pun.pl www.bractwo-neonii.pun.pl www.elekitelek.pun.pl